Zeszyt 8/2016: Mała forma i medal
Redakcja: Grzegorz Niemyjski
Współpraca: Aleksander Marek Zyśko
Kliknj, aby pobrać Zeszyt Rzeźbiarski nr 8/2016.
W numerze:
- Aleksander Marek Zyśko: O konferencji
- Krystyna Pasterczyk: Kiedy rzecz maleje, rośnie przestrzeń (nie rzeźba, a skutki jej lokowań)
- Hanna Jelonek: Pracownia Medalierstwa w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie
- Krzysztof Nitsch: Moje rozważania o małej formie rzeźbiarskiej
- Igor Mikoda: Studenckie Biennale Małej Formy Rzeźbiarskiej im. Prof. Józefa Kopczyńskiego, 2007–2015
- Bernard Adamowicz: Medal jest jakby małym obrazem
- Jacek Dworski: Kilka uwag o medalierstwie i małej formie
- Ludmiła Ostrogórska: W poszukiwaniu małej formy rzeźbiarskiej
- Dawid Szafrański: Małe, mądre i świecące — mała forma a współczesne technologie multimedialne. Wybrane aspekty korelacji.
Na okładce Zeszytu praca Mateusza Raka Pomiędzy (2015, gips, 10 cm)
Wstęp Grzegorza Niemyjskiego - Małe jest piękne
Czy poza rozmiarem są różnice pomiędzy małym a dużym? Wielkość, a raczej małość, pod względem wymiaru nie przekłada się na walory formalne. Małe, pomimo widocznych ograniczeń przestrzennych, może być wielkie w sensie rzeźbiarskim. W tej skali wyjątkowego znaczenia nabierają takie wartości, jak kompozycja, rysunek, dialog z tworzywem, wizualne brzmienie najmniejszego szczegółu, czy wreszcie konieczne w tym wymiarze poszukiwanie syntezy formy. Małe obiekty często mają wymiar monumentalny.
Specyfika małego obiektu, jego okazjonalność, tworzenie ze względu na rocznicę, wydarzenie historyczne lub dla upamiętnienia osoby czy miejsca, sugeruje wizualny związek z materialną rzeczywistością poprzez choćby częste odniesienia do ciała ludzkiego. Jest to zjawisko, które w rzeźbie o większej skali niestety staje się rzadkością. W każdej rzeźbie istotne jest odniesienie do miejsca, w którym ma ona zaistnieć. W wypadku małej formy rzeźbiarskiej czy medalu punktem odniesienia nie jest tylko architektura czy wnętrze galerii, ale przede wszystkim człowiek. Ten związek małej formy, poprzez skalę, bardziej z naszym ciałem niż z przestrzenią urbanistyczną czy wystawienniczą – fakt, że można ją zamknąć w dłoni lub schować do kieszeni – przyczynia się do jej wyjątkowego charakteru.
Dostrzegamy, że szeroko rozumiana mała forma rzeźbiarska i medalierstwo cieszą się rosnącą popularnością. Obserwujemy jak „mała" rzeźba poszukuje nowych wymiarów i nowego wyrazu. Organizowane są sympozja, warsztaty, wystawy, rozwija się grono kolekcjonerów i propagatorów
tej formy twórczości. Wydział Rzeźby na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu od kilku lat organizuje Biennale Małej Formy, w którym uczestniczy wielu studentów rzeźby z różnych ośrodków akademickich. Pan Bernard Adamowicz, kolekcjoner medali nawiązujących tematycznie do postaci
Jana Pawła II, prowadzi działania promujące oraz jednoczące wokół małej formy rzeźbiarzy z różnych środowisk artystycznych. Prof. Marek Zyśko w listopadzie 2015 zorganizował we wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych konferencję Idea i praktyka – mała forma rzeźbiarska i medal. Obserwując prezentowany podczas tej konferencji dorobek pracowni małej formy z Warszawy, Poznania, Krakowa, Gdańska i Wrocławia z przekonaniem potwierdzam, że małe jest piękne.