Deryng i Zamorska - Noc księżycowa 6
Grażyna Deryng, Anna Zamorska - Noc księżycowa 6
4-23 października 2011. Legnica, pl. Katedralny 1, Galeria Sztuki
Co łączy te niekonwencjonalne artystki w Noc księżycową?
Łączy nas przede wszystkim wieloletnia przyjaźń oraz absolutnie oryginalna twórczość, rozpoznawalna w świecie sztuki.
Swoje pomysły i fantazje na temat otaczającego nas świata przetwarzamy na język sztuki w ulubionym przez nas najtrudniejszym materiale ceramicznym, jakim jest porcelana. Setki godzin przepracowałyśmy wspólnie w fabrykach "Karolinie", "Książu", "Wałbrzychu", zaczynając pracę z pierwszą zmianą, a często kończąc z trzecią, już późną nocą.
Każda z nas szła własną drogą - Grażyna tworzyła instalacje, używając porcelanowego modułu z wykorzystaniem szyb i luster, dodając ogień do tworzonych performance. Anna tworzyła sensualistyczne Pejzaże Nieba i Ziemi, łącząc porcelanowe odlewy z miękkimi sznurami i drewnem, a teraz lepi z porcelany i gliny magiczne zwierzęta i istoty prawie ludzkie.
W 2006 powstała pierwsza Noc Księżycowa i tak od tego czasu co roku powstaje nowa instalacja w innej rzeczywistości przestrzeni galeryjnej. Noc Księżycowa to kompilacja porządku i chaosu, kalkulacji kubistycznej i instynktu, symbol tajemnicy sennego marzenia, naszych ludzkich pragnień, dążeń nieważne czy we śnie, czy na jawie.
Grażyna Deryng, Anna Zamorska
Grażyna Deryng
Studia na Wydziale Malarstwa, Rzeźby i Grafiki Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. W latach 1964-1966 była pracownikiem Muzeum Narodowego w Warszawie.
Przez wiele lat prowadziła Galerię BWA Design we Wrocławiu. Animatorka wystaw, komisarz plenerów, autorka indywidualnych wystaw oraz uczestniczka wystaw zbiorowych w kraju i za granicą.
W pracach Grażyny Deryng modułem są porcelanowe kule, przeważnie szkliwione. Niczym z liter alfabetu lub nut w partyturze artystka buduje z nich złożone kompozycje przestrzenne. Kule są białe i opalizują w świetle, ramy kwadratowe czarne, całość zaś tworzy układ wertykalno-horyzontalny.
Ilość możliwych kompozycji - utworów jest praktycznie nieograniczona. Artystka wypracowała własną oryginalną formę, charakterystyczną, ale jednocześnie na tyle elastyczną, iż pozwala tworzyć ciągle nowe prace.
Anna Malicka-Zamorska
Absolwentka wrocławskiej ASP (pracownia ceramiki prof. J. Kotarbińskiej, dyplom w 1965 roku), należy do najbardziej znanych i popularnych w świecie artystów ceramików.
Wielokrotnie zapraszana do udziału w międzynarodowych sympozjach twórczych, konkursach i wystawach. Stypendystka uniwersytetów w Australii (GIAE, Churchill, Victoria), USA (Drake University, Des Moines, Iowa) i Islandii (Academy of the Arts, Reykjavik).
Jej prace znajdują się w muzeach całej Europy, obu Ameryk, Japonii, Tajwanu i Korei Południowej. Były reprodukowane wielokrotnie w książkach (Polly Rothenburg, Michael Flynn, Peter Lane, Charlotte Speight, Paweł Banaś, Serge Gauthier, Juzas Adomonis, Margaret Margetts, Janet Mansfield, Steve Mattison, Maria Jeżewska, Janos Probstner) i pismach fachowych całego świata.
Od 1974 roku jest aktywnym członkiem Międzynarodowej Akademii Ceramiki IAC w Genewie. Od 10 lat prowadzi Międzynarodowe Sympozjum Ceramiki Porcelana Inaczej. Artystka jest jedną z najaktywniejszych postaci na polu ceramiki artystycznej - od wielu lat zaangażowana w organizację dorocznych plenerów w wałbrzyskich i okolicznych zakładach ceramicznych. Jej niezwykła mroczna wyobraźnia, przełamana ironicznym poczuciem humoru, realizuje się w zoomorficznych oraz organicznych formach z szamotu i porcelany.
Do częstych motywów w jej twórczości należą też charakterystyczne, zdeformowane postacie, którym afektowane pozy, ceremonialne gesty i kamuflaże teatralnych masek nadają odcień groteski, ale i tajemniczy urok magicznego rytuału. Jej rzeźby emanują dosadną siłą i niepokoją, czasem pobrzmiewają nutą lirycznej zmysłowości.
Przeciwieństwa, czyli budowanie świata według Grażyny Deryng i Anny Zamorskiej
Z pozoru dwa różne, by nie rzec - odmienne sposoby postrzegania świata, wyjątkowo dobrze zaistniały w Muzeum. Z jednej bowiem strony kwadratowe moduły ze szkła bądź lustra z naniesionymi białymi kulkami porcelanowymi, przestrzennie usytuowanymi i podświetlonymi niby budowle symboliczne z drugiej zaś tzw. istoty mieszane - półzwierzęta rzeczywiste, półfantastyczne, przypominające stwory z mitów, legend czy, po prostu, dziecięcej fantasmagorii.
Przemieszanie tych dwóch światów, świata racjo oraz świata fantazji, dało z jednej strony efekt zaskakujący, z drugiej wszakże powstała ekspozycja spójna, dopełniająca się wzajemnie komplementarna. Wszak od zawsze ludzki świat myśli organizowany jest na zasadzie przeciwieństw ducha i materii, rozumu i intuicji.
Nie bez znaczenia pozostaje trafnie zakomponowana ekspozycja. Wnętrza muzealne zostały wyciemnione czarną udrapowaną tkaniną i w połączeniu z intensywnym punktowym podświetleniem reflektorów powstała gra świateł pięknie podkreślającą zaprezentowaną instalację. To swoiste teatrum form i świateł w sposób niezwykle sugestywny działa na wyobraźnię, zachęcając widza do współuczestnictwa w recepcji wystawy.
Ryszard Ratajczak, krytyk sztuki
Przemiłów, 1 września 2011
Noc Księżycowa
Grażyna Deryng nie jest nieznaną artystką w Dreźnie. Jej minimalistyczne kwadratury ze szkła i porcelany uświetniały już wystawy w Neuen Sachsischen Kunstverein oraz w Galerii Mitte. Wzięła również udział w projekcie „Land-Art. Projekt”, ”Mnemosyne memory” Drezdeńskich Secesjonistek a jej performance z ogniem przed wówczas odbudowie F… kirchę 13 lutego 2003 roku pozostanie dla wielu ludzi w pamięci jako przypomnienie z przeszłości: rocznica nalotu dywanowego na Drezno.
Grażyna Deryng z najtrudniejszego materiału ceramicznego, jakim jest porcelana, tworzy instalacje z wykorzystaniem modułu porcelanowego, szyb i luster; uprawia sztukę performance, dodając ogień.
Była także kuratorem co najmniej 200 wystaw. W latach 90. współtworzyła galerię Galeria Design BWA, którą prowadziła przez 16 lat. Nawiązywała kontakty na całym świecie, aby nowoczesny design mógł stać się codziennością. Świadoma, że sztuka może zbliżać narody, stworzyła możliwość w prowadzonej przez siebie galerii prezentacji dorobku artystom drezdeńskim. Dzięki temu wrocławianie obejrzeli prace grupy Drezdeńskiej Secesji, Kreativen Werksttatt, Małgorzaty Chodakowskiej, Polki na stałe mieszkającej w Dreźnie, Andreasa Dressa, Michaela Lange, Franka Voigt, Franka Hermana, Rogera Bonard i innych.
Instalacja „Noc Księżycowa” - wspólna z Anną Zamorską - po raz pierwszy została pokazana w galerii Design na wystawie „Sztuka to też towar…?” Instalacja ta łączy prastare mity z poezja materialną, która wydaje się wspólnie nieść świat. Księżyc jest metaforą tego, czego nie możemy zobaczyć, dotknąć, ani pojąć rozumem. To, czego nie możemy zobaczyć ani pojąć, pobudza naszą wyobraźnię, fantazję. W starych mitach i legendach kobiety emanują umiejętnościami: jasnowidzenia, wróżenia z kart, są boginiami przeznaczenia, które nić życia przędą i zrywają, jako boginie księżyca, ziemi i wody. Również w greckiej mitologii były bóstwami uosabiającymi wspomnienia, miłość, łowy. W tamtych czasach pępowina łącząca ludzkość z naturą nie była jeszcze zerwana.
Jasny, wyraźny i okrągły jest księżyc, Pani Luna, następnie ciemny, zagadkowy, ostry sierp: osłupienie Bogini Księżyca, Zając Księżycowy i Kobieta Księżycowa, wprowadzając w osłupienie, towarzyszą Bogowi Słońca.
Księżyc wpływa na powodzenie czarodziejskich zaklęć, przy pełni księżyca powinno się zbierać afrodyzujące zioła, ma wpływ na przypływ i odpływ, decyduje o cyklach życia od początku świata. W średniowiecznych rozważaniach słońce i księżyc uosabiają męskie i kobiece postawy/zasady: to, co jasne, świetliste, zrozumiałe to słońce, które zostało przypisane światu męskiemu, to, co ciemne, mistyczne to księżyc, ściśle zostało połączone z kobiecością. Dobro i zło. W Starym Testamencie jest to Ewa, która skusiła Adama do zjedzenia jabłka z drzewa Wiadomości Dobrego i Złego, Ona była przyczyną wszystkich złych następstw, odpowiedzialna za utratę Raju. Ale w historii opowiedzianej przez Arystotelesa, wziętej z „Biesiady” Platona, książki o miłości, jest mowa o trzeciej płci, która męską i żeńską siłę, słońca, ziemi i księżyca ze sobą łączy. Szukanie czegoś łączącego wszystko co twórcze, niejednoznaczne, obojnacze, odcisnęło również piętno w wyobrażeniach o sztuce obu polskich artystek Grażyny Deryng i Anny Zamorskiej. Ich prace poruszają serce i rozum, przyjmując, że jesteśmy zdolni widzieć, mieć przyjemność w rozkoszowaniu się inteligentnymi obrazami, przyjmując, że zaiskrzy i pozwolimy się zainspirować.
Może jest to siła Księżyca, która nocą do tego nakłania, aby porzucić/wyjść z/ codzienność i trzeźwo lunatyczne sny na jawie przeżyć. Instalacja „Noc Księżycowa” jest świadectwem poetyckiej duchowości, która wywołuje optyczne sensacje i zmysłowymi niespodziankami uwodzi.
Jest błędem mniemanie, że prostota może być przez każdego opanowana. Pełna wiedza jest podstawą dla prostoty. Wbrew aktualnym regułom, Grażyna Deryng ustanawia własny system reguł, szkliwione i nieszkliwione kule porcelanowe, które w kwadratach uporządkowane zostały, częściowo ukryte pod nasączonymi masą porcelanową materiałem, które przy wypaleniu zachowują strukturę nakrywającego je materiału. Tak powstają rzędy, które zwykle stanowią formę krzyża.
Lustra umożliwiają, iż oglądający widzi się w środku inscenizacji, w środku świata podobieństw, który też jest jego. Grażyna Deryng bawi się dwoistością: matowe i błyszczące, czarne i białe, czystość, niewinność i męczeństwo, życie i śmierć, męskość i kobiecość, dzień i noc Jej system reguł konfrontowany jest z pełnym poezji brakiem reguł, fantazyjnym zwierzętom, szczerzącym kły wilkom i dzikom, uskrzydlonym osobliwościom Anny Zamorskiej. I tak różne interpretacje i znaczenia stają się możliwe, które idą daleko poza to, co widzialne. To, co najważniejsze, istotne rozstrzyga się jednak w głowie. Miejmy nadzieję, że również w głowach oglądających. W oczach Grażyny Deryng współczesnemu wymarzonemu, idealnemu artyście przypada szczególne zadanie filozofa i wizjonera, jak to już kiedyś w czasach renesansu było. To jest wizja świata, w którym dusza i emocje w równej są mierze.
Grażyna Doryng w swoich pracach stosuje różne faktury, które potęgują wizualne i duchowe doznania, obojętne czy idzie o czerwone strzępki materiału, czy przezroczyste warstwy, które iluzje przestrzeni wywołują, czy lustrzane odbicia. Prace te są naładowane komunikatywną wręcz energią. Pierwsze skojarzenia mogą być następstwem życiowych przeżyć, które z nadziejami i niepowodzeniami mają do czynienia.
Świat jest piękny! Symetria, zawartość, równomierność, porządek. Porządek świata ujęty w pewną formę. Piękno ma miejsce w każdej chwili. Świat obraca się. Wszystko jest w ruchu. Co zwycięża? Wspomnienie? Opowieść? Obraz? Wyobraźnia? Rysunek, który nie zawsze jest czytelny? To wszystko są pytania, które również obie artystki skłania do myślenia. Gdy jedna jest powściągliwa, druga zatapia się w pełnych fantazji formach zwierzęcych. Wnikliwa siła abstrakcji staje się zawsze monotonna i jednostronna, przez co własna siła, przez siebie stworzonych systemów staje się zagrożona.
Grażyna Deryng i Anna Zamorska – uciążliwym w realizacji zmianom uregulowanych zasad proponują łagodniejszą formę poprzez swoją poetycką dalekowzroczność.
Karin Weber - krytyk sztuki
O artystkach