Gnacek Stanisław - Formy przestrzenne
Dorota Miłkowska
Miedź, stal, szkło
Formy przestrzenne Stanisława Gnacka
Wielokrotnie zdarza się, że konfrontacja z przykładami sztuki użytkowej prowokuje do podjęcia próby umiejscowienia jej w ramach tradycyjnego podziału na "art", czyli "sztukę wysoką" i "techne", czyli rzemiosło wytwarzające przedmioty użyteczne i - co ważne - zarazem piękne. Zapoznanie się twórczością Stanisława Gnacka nie przyniesie na pewno rozstrzygnięcia tej kwestii. Może ją jednak uzupełnić o kilka refleksji.
Artystyczna działalność Stanisława Gnacka realizuje się w dwóch dziedzinach - sztuki użytkowej, związanej poprzez konieczność solidnego opanowaniu rzemieślniczego warsztatu z rzemiosłem artystycznym oraz rzeźby, w której doświadczenia techniczne, wyniesione z pierwszej dziedziny, podporządkowywane są wyrażeniu "czystej", tzn. wolnej od konieczności utylitaryzmu, idei.
Pierwsze, pobieżne spojrzenie na tę sztukę wywiera na widzu wrażenie istniejącej w niej jednorodności stylistycznej, potęgowane głównie przez konsekwentne operowanie w obu dziedzinach identycznymi tworzywami. Jednak poddana analizie, wykazuje wyraźne różnice właśnie w zakresie tworzywa, związane ze zmianą w podejściu do niego. W rzeźbach materiał wyraźnie przestaje być podrzędny wobec wymogów wynikających z funkcjonalności, którym musi sprostać. Staje się inspiracją do poszukiwań w sferze czystej formy, zaczyna uwalniać się z roli tworzywa, by stać się ideą ubraną w materię. Jest zapisem wrażeń wynikających - co jest szczególnie widoczne - z zachwytu artysty nad specyfiką materiału i możliwościami wyrazu, jakie on niesie.
Tym natomiast, co łączy wykonane ze stali i szkła przedmioty użytkowe oraz obiekty rzeźbiarskie jest widoczne wyraźnie przeniesienie konstrukcyjnego pojmowania formy z wyróżnionymi elementami nośnymi i tektoniką bryły. Rolę nośną pełni zawsze stal, z której powstaje stelaż dla zespalanych z nim elementów szklanych. Jest to jednak nie tylko przeniesienie na obszar sztuki czystej doświadczeń inżynieryjnych, związanych z koniecznością sprostania wymogom stawianym przedmiotom o charakterze użytkowym, ale przede wszystkim emocjonalnego stosunku artysty do materiałów - surowego, ciężkiego i mocnego w wyrazie metalu i kruchego, efemerycznego, odrealnionego szkła. Alternację tę podkreśla zawsze wyzyskanie kontrastu pomiędzy graficznością form wykonanych w metalu, a "niedookreślonością" wynikającą z przejrzystości szkła. To także pole walki pomiędzy światłem i cieniem uosabianym przez te dwa materiały.
Ową wydobywaną często przez Stanisława Gnacka dychotomię materiałów podkreśla tendencja do nadawania w kompozycjach, w których są one zestawiane, elementom szklanym kształtów organicznych, vividalnych, zastygłych chwilowo w bezruchu, gotowych do wzrostu lub przemieszczenia i dynamizujących całość kompozycji, budowanej na konstrukcji z metalu. Co ważne, często bodźcem do powstawania obiektów rzeźbiarskich staje się dla artysty wybrany z otoczenia fragment "natury" - w klocu zniszczonego pnia zauważa on formę, którą w pracowni wydobywa poprzez odrzucenie tego, co przypadkowe i wzbogacenie jej o to, co nada jej nową jakość, co będzie w stanie wyrazić jego osobowość twórczą, odbiorcę zaś zachęci do refleksji i zagłębienia się w przesłanie zawarte w dziele.
Owa predylekcja do form organicznych może być uznana w ogóle za wyróżnik sztuki Stanisława Gnacka, pojawiający się nie tylko w realizacjach rzeźbiarskich, ale równie często w obiektach z zakresu sztuki użytkowej. I nie odnosi się to jedynie do realizacji w typie krat ogrodzeniowych czy balustrad schodów, będących szczególnie wdzięcznym polem dla wprowadzania miękkich, floralnych form, w których pobrzmiewają echa płynnych secesyjnych wici lub zrytmizowanych, przestylizowanych ornamentów bliskich stylistyce neorenesansowej. Formy wywodzące się z nich znaleźć możemy także w liniach ramy stelażu parawanu, w nogach stolików czy stopach świeczników. Obracając się w tej stylistyce Stanisław Gnacek konsekwentnie unika nadawania kreowanym przez siebie obiektom znamion nowoczesności i związanej z jej najprostszą recepcją tendencji do upraszczania form, obracając się w świecie zinterpretowanej przez siebie, szeroko pojętej natury.
Co zatem kontakt z twórczością Stanisława Gnacka, swymi źródłami wypływającej ze sztuki użytkowej, prowokującej artystę do dalszych poszukiwań w sferze rzeźby, wnosi do refleksji nad relacją pomiędzy "techne", a "art"?
Po pierwsze pewność, że status dzieła sztuki zapewnić jej może forma, której odbiór wychodzi poza ramy zwykłego zadowolenia estetycznego. Ale także przeświadczenie, że sztuka użytkowa nie może obejść się bez mistrzostwa wykonania, wynikającego ze sprostania wymogom tradycyjnego, rzemieślniczego warsztatu, idącego w parze ze zrozumieniem tworzywa. Przecież zarówno w odniesieniu do niej, jak i sztuki wysokiej prawdziwe jest zdanie W. Cahna, że "arcydzieła to przedmioty nie tyle najlepsze w danej klasie, co doskonałe same w sobie".
Dorota Miłkowska
Źródło: muzeum-miedzi.art.pl