Buczyńska Teresa
Artystka o sobie
Proces tworzenia jest nierozerwalnie związany z losami twórcy, więc postaram się opowiedzieć w skrócie o swoim życiu. Na świat przyszłam 8 lutego 1941 roku w Chorostkowie koło Tarnopola, podczas II wojny światowej, w huku spadających bomb i licznych innych zagrożeń. I to był najpiękniejszy dzień w moim życiu.
Po wojnie moja Rodzina podzieliła los wielu Polaków z Kresów i znaleźliśmy się na Ziemiach Odzyskanych. Zamieszkaliśmy na krótko we Wrocławiu, a potem w Środzie Śląskiej, gdzie było pięknie i bezpieczniej. Moje dzieciństwo było cudowne w urokliwym miasteczku w pełnej, kochającej się Rodzinie. Mam dwie siostry Zuzannę, Zofię i brata Henryka. Talenty i urodę odziedziczyliśmy po obojgu śp. Rodzicach – Helenie z domu Zaranek i Bronisławie Buczyńskich.
Teresa Buczyńska
Liceum Ogólnokształcące im. M. Kopernika ukończyłam w Środzie Śląskiej, a studia artystyczne na PWSSP we Wrocławiu. Po studiach wyjechałam z Grzesiem Zyndwalewiczem w Bieszczady. To był piękny okres w moim życiu. Wyszłam tam za mąż i zostałam leśniczyną, Grześ przed studiami w PWSSP we Wrocławiu ukończył Technikum Leśne w Tułowicach. Tam też urodziła się nasza córka Ania z bagażem wielopokoleniowych talentów. Po trzech latach wróciliśmy do Wrocławia, gdzie obecnie mieszkam i pracuję. Z dzieciństwa i młodości udało mi się zachować wrodzoną ciekawość i zdolność do zachwytu. To te dwie cechy ułatwiają mi pracę.
Ciekawa jestem ludzkiego postrzegania rzeczywistości, tak odmiennego dla każdego człowieka – kobiety, mężczyzny, dziecka czy kogoś starszego. Znajduję ludzi w różnych odcieniach światła, które obnaża, odbija się lub dyskretnie otula to, co wewnątrz. Ludzie... niezliczone opowieści nie do końca odgadnione nawet przez nich samych. Nigdy nie unikałam trudnych tematów, wyzwań i dlatego między innymi maluję świętych – jest to moja pielgrzymka i moja modlitwa.
W pracy towarzyszy mi niepokój i często niedosyt, bo portret to bardzo trudne zadanie w sztuce – jest zawsze niedokończony. Jak namalować Świętość, albo jak namalować tajemnicę nieskończoną, jaką jest Człowiek? Próbujemy, na różne sposoby, czasem rozpaczliwie z powodu niemocy wyrazić to, co istotne i najgłębsze, a jeżeli nawet ktoś się wzruszy i zachwyci wierszem, pieśnią czy obrazem, to i tak w twórcy pozostaje niedosyt. To, co najważniejsze, jest niewyrażalne tutaj – na tym świecie. Każdy, kto tego próbuje, wie, o czym mówię.
Niedawno zadano mi pytanie
– Czy na tej wystawie wszystkie dzieła będą tylko religijne?
– Tak, proszę pana, wszystkie dzieła cokolwiek by przedstawiały, jeżeli są piękne, a nie są obrazoburcze, są maleńkim odbiciem Piękna Pana Boga, więc są religijne.
Ogromnym sukcesem życiowym jest dla mnie zdobycie wielu, bardzo wielu serdecznych i oddanych mi Przyjaciół. To wspaniałe bogactwo! W moim długim życiu... żyłam...
Teresa Buczyńska
2022
Wystawa: Malarstwo, rysunek, miniatury