Ratajczak-Kurowicka Joanna – Kiedy ciało...
Kiedy ciało staje się promieniem
17 czerwca – 8 lipca 2015. Wernisaż: 18 czerwca 2015, godz. 18.
Galeria Sztuki w Legnicy, Legnica, pl. Katedralny 1/1
Kiedy ciało staje się promieniem to malarska opowieść o poetyckiej grze autorki z barwą, formą i jej zmaganiach nie tylko z materią obrazu, ale również z własnym wyobrażeniem cielesności. Motyw nagiego ciała przewija się od lat w twórczości artystki, balansując pomiędzy afirmacją a nieco odrealnionym turpizmem. Aktualna wystawa, obok kolejnych cyklów poświęconych nagiemu ciału, prac prezentuje także obrazy z innych cyklów. Joanna Ratajczak – artystka i poetka, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Zajmuje się malarstwem, rzeźbą, instalacją, poezją.
Benka Urszula M. – Kiedy ciało staje się promieniem
Już trzeci raz piszę o malarstwie Joanny Ratajczak-Kurowickiej. Trudno zatem przemilczeć jakiś rodzaj fascynacji, którą odczuwam oglądając jej obrazy, obrazy coraz to różne. Artystka zresztą niecierpliwi się tym, w poczuciu, że pora rozpoznać ostateczną ścieżkę i dokonać wyboru tematu i sposobu, w jakim byłby unaoczniany. Zaczęła od kwiecistych, gorących autoportretów: te akty wydawały się graniczącą z narcyzmem prezentacją własnej seksualności, zarazem odnajdowaniem powiązań ciała z martwą naturą. Malowała tak w okresie modnych penetracji tragizmu ciała, kiedy i publiczność, i artyści (świadomi tego, bądź nie) pojmowali ciało na ogół w manichejskim iście przeciwstawieniu duszy albo duchowości. Pojawiało się mnóstwo prac szepcących o chorobie i śmierci, jej tymczasem obrazy dawały ciału totalną afirmację. U Joanny Ratajczak-Kurowickiej sednem było właśnie ciało, tylko ono. Pełne, jasne, świetliste, kwitnące, miłosne. Jednocześnie wtopione w jakiś ogród. Niewinne, otwarte i coraz bardziej tajemnicze, wręcz ezoteryczne, zaczęła bowiem bardzo szybko „uzupełniać” akt subtelnymi liniami budowanymi z liter. Ogród o rozwidlających się ścieżkach – zaciekawiona, zapewne weszłam na jedną z tych ścieżek. Spirali i wiolinowych kluczy było coraz więcej. Litery okazywały się tekstem. Cudownymi wierszami Joanny, bliskimi w swojej zwięzłości i lekkości haiku. Od razu wyjaśnię, że mamy tutaj do czynienia ze sztuką całkowicie zdystansowaną wobec gromko lansowanych trendów. Zarówno poezja jak malarstwo, fotografia czy światłoformy, nie szuka inspiracji w świecie zewnętrznym. Cały tekst.
Autorka tomów poetyckich: Czas wyrwany, Warszawa 2001, Otwarty dotyk, Kraków 2014. Jej wiersze były też publikowane w Poezji Polskiej – Antologii tysiąclecia, Warszawa 2002 i innych antologiach. Prace prezentowała na ponad dwudziestu wystawach indywidualnych i kilkunastu zbiorowych.
Więcej o artystce